Szukaj na tym blogu

wtorek, 3 grudnia 2013

Dyskusje NGO: czy organizacje pozarządowe powinny stosować rozwiązania biznesowe?



Ciekawy tekst z Harvard Business Review Polska o tym, że "Modele biznesowe nie są zarezerwowane dla biznesu" i "każda organizacja, która pragnie osiągać wyniki, kreować wartość i utrzymać się w swojej branży musi wyraźnie sformułować i rozwijać model biznesowy." (Autor: Saul Kaplan). Z perspektywy NGO - daje do myślenia. 

Tekst wywołał na naszym Facebookowym profilu ciekawą dyskusję, którą  postanowiliśmy tu utrwalić. Zapraszamy wszystkich do włączenia się do dyskusji - jest na to mnóstwo miejsca w komentarzach pod tym postem :)

    • Beata Machoś To,ze czasami działają "rynkowe reguły gry" - to wynika z wymogów grantodawców przeróznych. Wymagane są mierzalne wskaźniki, kryteria liczbowe,ewentualnie coś, co dobrze mozna zareklamować. Biznes nakierowany jest na generowanie zysków materialnych, pozytywnego wizerunku w mediach. W wielu obszarach działania ngo nie ma mowy o zysku. A ngo, w której działa kilku zdeterminowanych społeczników lub ludzi otrzymujących symboliczne pensje, to coś innego niż biznes, w którym otrzymuje się solidne wynagrodzenie(nakład pracy w obu przypadkach ten sam) Ha!często zdarza się, że jesteśmy szkoleni przez specjalistów od biznesu, którzy przenoszą pewne rozwiązania do funkcjonowania ngo.To jednak inne światy, choć trzeba się dogadywać, bo prosperowanie ngo może zależeć od finansowania przez zasobne środowiska biznesowe.
      • Maciej Lubaś Pani Beato ale granty to nie tylko jedyna z forma pozyskiwania funduszy w NGOsach. Jest jeszcze sponsoring, darowizny oraz dz. gosp/ dz. stat. odpł. - reguła krzesła. str. 23http://modrzew.org/.../publikacje/Standardy_dzialan_ngo.pdf
        Organizacje wg mnie też generują zyski, przecież rozwiązany problem z którym mierzą się NGOsy jest zyskiem, być może trudno wycenianym jednak z pewnością zyskiem. np:http://www.sroi.pl/
        Co do biznesów, to nasuwa mi się pytanie, czy osoba która ma firmę nie jest zdeterminowana to osiągnięcia celu? Czy firma która daje prace przypadkiem nie rozwiązuje problemu marginalizacji oraz wykluczenia społecznego?
        Uważam że organizacje, biznes oraz administracja publiczna to przede wszystkim ludzie, a to ludzie niosą za sobą wartości. 
        Życzę miłego wieczoru !
      • Beata Machoś Panie Macieju, Z pewnoscią ktos , kto ma własną firmę i daje pracę innym, zwłaszcza tym, których nikt zatrudnić nie chce, a jeszcze do tego wspiera ngo, to chyba coś najlepszego, co moze sie przytrafić! To model idealny.
      • Beata Machoś Biznes to także walka o klienta, walka z konkurencja, przebijanie się do szerokiego grona odbiorców.Kto tu ma rywalizować: ngo zajmujące się chorymi dziecmi, hospicja, organizacje zajmujace się niepełnosprawnymi czy bezdomnymi, czy trudną młodzieża?. Walka o pozyskiwanie srodków( darowizn, sponsoringu).Pomocna okazuje się reklama... To jest sfera, w której nie powinno być rywalizacji, i w której nie powinny decydować zbiorowe" gusta".
      • Beata Machoś Panie Macieju, zajrzę do podanych przez Pana linków, pozdrawiam serdecznie i dziękuję za grzeczna polemikę:-)
      • Maciej Lubaś Organizacje pozarządowe także walczą o klienta  
        Przecież zdobycie grantu to rywalizacja 
        kampanie 1%, udział w szkoleniach i jeszcze kilka bym wymienił 
      • Beata Machoś Mnie ten duch rywalizacji nie odpowiada
      • Konkursy dla NGO Chyba nam wszystkim chodzi o to, aby być otwartym na inne sektory i wypracowane przez nie rozwiązania, ale nie zapominać przy tym o wartościach, które odróżniają sektor pozarządowy od biznesu czy administracji.
    • Hedonia Cake Ngo żeby być skutecznym w działaniu, też musi się profesjonalizować. Działania amatorskie może nawet się sprawdzają na samym początku ale na dłuższą metę nie.
      • Konkursy dla NGO Dokładnie, aby być skutecznym trzeba się doskonalić, także korzystając z rozwiązań wypracowanych przez sektor biznesu. Ważne jednak, aby przy tym nie zapomnieć, o co w działalności non-profit tak naprawdę chodzi!
    • Ewa Fabisiak na pewno "coś w tym jest", ale z drugiej strony byłam kiedyś na szkoleniu, na którym przekonywano nas, że każda usługa, jaką oferujemy, musi być wyceniona zgodnie z nakładem pracy i środków, jakie się na nią składają. I żeby nam nawet nie przyszło do głowy inne myślenie. Przyznam, że do mnie to nie przemawiało wtedy i nie przemawia obecnie. Tam gdzie tworzy się coś ze społecznej potrzeby "zmiany świata" trudno o myślenie mocno biznesowe.
      • Konkursy dla NGO Myślę, że z biznesu warto wziąć nie tyle myślenie, co pewne narzędzia i sposoby docierania do ludzi. nam w sumie tez chodzi o zysk, który mierzymy nie tyle pieniędzmi, co lepszym samopoczuciem podopiecznych, piękniejszym otoczeniem, bardziej zintegrowaną społecznością...
        Lubię to! · 4 ·

1 komentarz:

Aneta Zdybel pisze...

Stowarzyszenia rozwijają „podwórkową inicjatywę własną” - http://www.anetazdybel.pl/swinoujscie/stowarzyszenia-rozwijaja-podworkowa-inicjatywe-wlasna/

Prześlij komentarz